W część drugiej mini serii “Sesja ze Smakiem”, nieco dokładniej opisze sesję od strony technicznej. Jak już wspomniałem w części pierwszej “Sesja ze smakiem część 1“, sesja odbyła się w mieszkaniu Martyny. Niestety nie mówimy tutaj o wielkim apartamencie a małym przytulnym mieszkaniu :).
Kiedy na stole zaczęły pojawiać się kolejne potrawy szybko zrozumieliśmy, że sesja będzie wymagać od nas nie lada wysiłku i gimnastyki. Celem, który sobie postawiłem było użycie światła sztucznego z zamontowanym nań Octaboxem 80 cm. Wymagało to znalezienia większej przestrzeni na statyw i Octa + dania oraz mini Blendy( głównie z Papieru 🙂 ). Rozłożyliśmy sprzęt przy ścianie zaraz obok stolika i rozpoczęliśmy etap testów.
Oczy też muszą jeść
Brzmi dziwnie, wiem :). Ale przyznacie, że jeśli jedzenie nie wygląda apetycznie to nasza chęć do smakowania zmienia się w zwykłe przeżuwanie :). Dlatego też nasze przygotowania rozpoczęliśmy od podzielenia dań na grupy, a następnie ułożenia ich w kilku testowych aranżacjach, szukając najciekawszych i najsmaczniejszych. Od razu przyznaję się, że był to mój pierwszy raz z kuchnią Gruzińską i jakieś 99% potraw była dla mnie obca :). Na szczęście nie byłem sam i z pomocą trzech super Kucharek szybko złapaliśmy rytm i można było przystąpić do zdjęć….
Uśmiech, Kamera, Akcja!
Tak jak wspomniałem, do tej sesji chciałem użyć sztucznego światła w liczbie 1 (lampa Nikon SB900 dokładniej mówiąc), oraz OctaBoxu 80cm. Zależało mi na miękkim świetle + delikatnej kontrze za pomocą kartki papieru (tak na prawdę użyłem blachy, która miała służyć jako podstawka pod potrawy). Poniżej możecie zobaczyć pięknie zobrazowane i rozrysowane ustawienie światła :). Na tym jednym zdjęciu używaliśmy akurat ozdobnych podkładek do odbijania światła. Do wszystkich zdjęć użyliśmy bardzo zbliżonych ustawień światła oraz przysłony na poziomie f 2.8 – 4, wspomagając się również pierścieniami Makro o których pisałem również tutaj. Wszystko wraz z ustawieniem “modeli” dało (wydaje mi się) na prawdę przyjemny dla oka i pozostałych zmysłów efekt .. a + jeszcze te wspaniałe zapachy… Mniam mniam… w kolejnej części szykuje nie lada niespodziankę. A tymczasem zapraszam do Smakowania Wzrokiem:
